Z racji, że dzisiaj umówiony byłem na pierwszy przegląd serwisowy a do 1000km brakowało mi 260km to zdecydowałem, że z Wrocka do Sieradza polecę przez wzgórza trzebnickie na Milicz, potem na Antonów, Czarny Las, Grabów nad Prosną i Złoczew. Jak dojechałem to licznik wskazywał 989 km. Trasa super, najpierw trochę górek, później od Milicza to praktycznie cały czas drogami prowadzącymi przez las albo jeziorka. Asfalt czysty, suchy, samochodów mało, bo wszystko teraz leci S8. Z racji docierania silnika i szosowych opon nie szukałem skrótów offem ale tak patrząc na mapę to da się offem dolecieć do Sieradza.
W serwisie zamontowali mi ledowe kierunki, których brakowało przy odbiorze T7 i moim zdaniem warto dokupić (niekoniecznie w ASO), co prawda w T7 Rally są w standardzie i to niby pierdoła, ale motocykl dużo lepiej i nowocześniej wygląda. Serwis w Sieradzu bardzo fajny, obok kanapy gdzie można poczekać i napić się kawy jest duża szyba, przez którą widać jak moto jest serwisowane, więc nie trzeba się zastanawiać czy aby na pewno zmienili olej i filtr bo wszystko widać, za co ogromy plus.
Powrót do domu to już z Antonowa odbiłem na Syców i starą 8 przez Oleśnice doleciałem do domu bo już się chłodno oraz ciemno robiło.
Zdjęć mało bo z T7 nie chce się zatrzymywać i zsiadać 😃
T7 w garażu a ja się muszę zająć sprzedażą xt660z bo trochę ciasno się robi ...
