Cytat:
Napisał Galar
Podejdźmy z drugiej strony. Jak przyszły kursant szuka OSK?
Po pierwsze ma być tanio najlepiej na "gruponie" na pół ceny, po drugie siedziba szkoły najlepiej po drugiej stronie ulicy.
Niektórzy starają się szukać opinii w internecie. Nie jest to zły kierunek aczkolwiek znam
szkoły, które mają 5 * a walą taką chałturę, że przykro patrzeć.
Najgorszym sortem do szkolenia są samouki na skuterach i przekonani o swojej zajebistości użytkownicy 125.
A takie opowieści, że jazda na 125 pomaga można włożyć między bajki. Jeżeli już to chyba w utrzymaniu równowagi na motocyklu i ewentualnie wyłączaniu kierunkowskazów.
|
Ze wszystkim się zgodzę, tylko nie z ostatnim zdaniem.
Widzialem na oczy trening Lorenzo. Z daleka myślałem, że to jakiś szczyl ćwiczy na motorynce a z bliska mi gałki wypadły.
Jazda szybkimi skrętami między wąsko poustawionymi pachołkami. Tak - na MOTORYNCE. Na małej prędkości "optycznie". Przypominało mi to trening Alberto Tomby na Hintertuxie, co tez naocznie doświadczyłem - tylko ten na pydzie wpadał między slalomowe kije tak długo aż w końcu udało mu sie je "prześlizgać".
Kierowanie zaś motocyklistów, którzy ileś tam lat już jeżdżą ze swoimi złymi nawykami na szkolenie, to jak uczyć dziadka pisać lewą ręką poprawnie.
Zostawiłbym ich w spokoju ale ich dzieci mając pierwszy kontakt z moto dobrze by było taką szkołę zaliczyły.