Zrobiłem odcinek od Kazimierza Dolnego do Giżycka i od A1 do S3 na Anakee III, także można to przejechać chyba na wszystkim - trening przed Andami to baaaardzo nie tu. Bawiłem się dobrze, miło wspominam Wschodnią ścianę, Biebrzański PN i Bory Tucholskie. Traktuje TETa jako gotowca rekreacyjnej trasy.
Trasa jest zróżnicowana, czasami dobrze poprowadzona ciekawymi terenami, innym razem odcinki nudne i asfaltowe. Moim zdaniem jest to zbyt długi odcinek do przygotowania dla jednej osoby i dlatego jest jak jest, chociaż niewąpliwie wymagało to mnóstwa pracy. Ciekawe jak to ogarniają we Francji lub Hiszpanii gdzie TET jest kilkukrotnie dłuższy niż w PL...
|