To jest rzeczka nasza wiejska.
Dopływa do większej nieco rzeczki.
Ta większa dopływa do Odry.
Celem ćwiczenia było spierniczenie z domu. Upieczenie kiełbas. Zrobienie wrzątku i ... dopłynięcie do Wrocławia.
Wszystkie cele zostały osiągnięte a galernicy bili się o wiosło.
Ja musiałem trzymać tylny wiosloster. Kanu ma dość wyraźny skeg i jak wejdzie na kurs w trzciny to jest wesoło
Córka tak.... będzie walka. Już jest... Żegota imię jej staropolskie. Jak to współcześnie jest?