No to w temacie. Mieszkam koło granicy francuskiej w Szwajcarii.
Tu można pojechać do Francji i wrócić jak się ma cel. Np. odwiedzić rodziców czy rodzine, bez żadnych papierów.
Francuzi mogą wjechać i wyjechać jak mają cel. Np. kierat, ale muszą mieć papiery od kierownika kieratu.
Generalnie tu już otwierają obozy zagłady i od wczoraj 27 kwietnia można: fryzjer, kosmetyczka, masaż (czytaj prostytucja) i sklepy z majsterkowaniem.
Od 11 maja szkoły obowiązkowe i reszta sklepów.
Od 8 czerwca reszta.
Gastronomia i zbiorowe imprezy nieokreślony termin.
Analizując powyższe, wkurza mnie to mędrkowanie, że ja się nie znam ale moim zdaniem do końca roku... a nie mówiłem? Lepiej się miło zaskoczyć niż rozczarować.