Celofan, jak zawsze wypas. Długo szukałem, czego by się czepić tak z zazdrości i zawiści. Jedyne, mocno naciągane co mi przyszło to głowy, to ciut przydługi wstęp zanim pojawił się motocykl. Już mnie kusiło, żeby odpuścić dalsze oglądanie, bo po pierwszych 30 sekundach chwyciłem przekaz tego prologu. No, ale ja wyjątkowo bystry jestem, a rozumiem, że większości kolegów z tego forum więcej to zajmuje, więc może ma to sens
Film super, pomysł na biznes wg naszych standardów, aż baśniowy, z tym że głownie będzie się opierał chyba na weekendach. Mam nadzieję, że to wystarczy. Również kibicuję.