Jak koledzy radzą, przewodnik tak, wypożyczalnia nie. Moim zdaniem na wypożyczalnię, żeby to miało ręce i nogi, a klienci byli zadowoleni, trzeba mieć dużo talarów do zainwestowania. Ostatnio Pavlin z "Motorcycle Adventures" (szukaj na YT) prezentował taką firmę działającą w Hiszpanii. Obejrzyj, zobacz ile tam jest kasy wpompowane i z jakim rozmachem... Klientela na pewno jest na jedno i drugie, ale wypożyczalnia na poziomie to po prostu grubsza (delikatnie mówiąc) sprawa, tak finansowo, jak i organizacyjnie. Natomiast jako moto-przewodnik potrzebowałbyś głównie bardzo sprawnie działającego marketingu. A to już bardziej wysiłek niż koszta. Powodzenia życzę, jeśli ruszysz, bardzo chętnie skorzystam. I wielu innych zapewne również. Jeśli podejdziesz do tematu z sercem, kompetentnie, bez ściemy i chodzenia na biznes-skróty, to na 100% się uda. Trzymam kciuki.
|