Czyli jak jest luz na główce ramy i trochę zuzyty łańcuch
to motocykla nie kupujemy ?
![Confused](images/smilies/confused.gif)
Wałek ok. Zbyt duży koszt naprawy , ale wtedy
caly opis motocykla bierze w łeb jak ma 40 tys km
a nie 140 lub bardziej prawdopodobne 240
Jak motocykl ładny i widać, że o niego dbano
to można na pewne elementy przymknąć calkiem oko
( komplet nowych klocków na przod i tył to zaledwie 40 zl w chwalonych -Makland ). Lozysko główki ramy to nie majatek i dostepne juz za 120 zl
Jeśli walek zużyty chocby w 30 % przy przebiegu 40 tys to albo kierowca nie mial pojecia o eksploatacji albo przebieg znacznie wiekszy.
Te silniki wytrzymują duże przebiegi. Przewazajaca większość sprowadzona byla z zachodu i aby usatysfakconowac kupujacego ceną - po prostu korygowano liczniki lub i nie ,bo zaczynaly od zera.
Z tego powodu jest mit o zuzywajacych się walkach
zdawczych . Oczywiście mozna też je wykończyć
stosujac zębatki z nieodpowiedniego materialu z powodu ceny
czy zuzytego zespolu napedowego.
Dziś pokutuje świadomość, że dobry trampek powinien kosztować 6 tys zl a 8 tys to cena prawie z sufitu
W Niemczech za ladny egzemplarz 2 tys euro to juz okazja a cacuszka 2.5 ÷3 gdzie wybor jest wielokrotnie wiekszy niż u nas
Mariuszu nie bój sie napędu łańcuchem bo jesli kupisz dobrze to zanim Ci sie zużyje zdazysz dojechać do Księżyca jesli bedziesz dbal o zestaw napedowy i nie oszczedzal tam gdzie nie należy