Jeżdżę emerycko. Licznikowe 120-130. Maksymalnie do 140.
Jeszcze a'propos zawirowań i drgań wokół kasku czy ramion - ktoś wspomniał i u mnie też tak jest, gdy jedzie się za samochodem typu SUV i większym.
Odczucia wtedy mam takie, jakby mi niewidzialna ręka trzymała za daszek kasku i kręciła nim na boki.
__________________
Wreszcie mam swój kawałek szczęścia w całym tym gównie dookoła
|