Miałem WR450F, to zacna maszyna - ale tak jak koledzy mówią jak się nie ma doświadczenia to może sponiewierać. Moja była jeszcze jakoś zmodzona na zwiększenie mocy - co mi nie pomagało. Kumpel wtedy miał YZ450F i myślał że sporo umie.
Teraz od 3 lat jeździ na CRF250R i startuje w jakichś zawodach motocrossowych wypadając w środku stawki. Ma jeszcze 450 ale twierdzi że 250 jest lepsza jak się lubi ciągnąć po obrotach. I lżejsza.
Jak miałbym mieć drugie moto typowego liścia do radosnej jazdy to jakieś 250 w 4T zdecydowanie, tędy droga.
Pozdrawiam
zimny
|