Podoba mi się jedno w T7. Prostota... ktoś wziął, silnik, koła, ramę i zrobił z tego adventure. Żadnych zbędnych pierdół jak kontrole trakcji, mapy silnika, grzane manetki, halogeny itp, itd. Dostajemy ascetyczny motocykl, który możemy sami doposażyć.
|