Nie podobają mi się nowe konstrukcje. Mając do dyspozycji połowę ceny T7 zrobił bym sobie fajnego wyprawowca na bazie Trampka made in japan. Zapewne gotowym do jazdy osiągnął bym mniejszą wagę. Posiadam starą grzebniętą Tenerkę, którą bardzo lubię, ale patrząc na to T7 wydaje mi się jakoś przerośnięta. Mam obiecaną demówke pod koniec miesiąca, chętnie się przejadę z ciekawości. KTM to w ogóle nic z enduro nie ma, oprócz nazwy i to koło na przodzie to jakieś nieporozumienie
.