Rama już jest niebieska
Rama odebrana. Oczywiście idealnie nie było - kilka miejsc na ramie nie zostało pomalowanych (różne zakamarki). Ramę oddawałem do zakładu co raczej zajmuje się malowaniem wszelakich konstrukcji, nie wiem jakie mają pojęcie o motocyklach. W każdym razie facet zrobił piaskowanie + podkład cynkowy + proszek (wire blue, RAL5005).
Z wad jeszcze zostało pomalowane gniazdo główki ramy i zapomnieliśmy zabezpeiczyć jeden gwint w ramie od rolki łańcucha. Na temat VIN gadałem z facetem i faktycznie postarał się, nadal da się go przeczytać (podobno nie piaskował VIN-u tylko chemicznie ściągał z niego farbę). No i dupa, bo bagażnik zapomnieliśmy oddać, będzie trzeba znowu tam lecieć ... . Generalnie jest spoko i zapłaciliśmy 450 PLN
To co nie zostało pomalowane, pomalowałem podkładem antykorozyjnym "na rdzę".
Następnie użyłem akrylowego lakieru dorabianego w lakierni samochodowej (jak dobrze znać kod koloru
) z osobnym utwardzaczem. Wydaje mi się, że całość powinna zagwarantować dobrą jakość powłoki.
Z tego co sprawdzałem to wahacz wchodzi bez problemu, amor centralny też. Łącznik wahacza z amortyzatorem ma delikatny problem wskoczyć do ramy, ale brakuje dosłownie ułamek milimetra. Myślę że w jednym miejscu delikatnie przejadę i wskoczy na swoje miejsce. Z wiekszością szpilek jest problem, bedzie trzeba też delikatnie podszlifować.
Jak zwykle, całość na filmiku z opcją napisów PL:
I proszę nie bić za szlifowanie gniazda główki ramy - starałem się robić to delikatnie jak tylko to możliwe. Zbiornik oleju jest w planie przepłukać ropą i przedmuchać kompresorem aby mieć 99% pewności, że nie ma tam żadnego syfu.
Podsumowanie:
Piaskowanie + proszek 450zł
Podkład, dorabiany lakier, utwardzacz 32zł