Jeździłem kiedyś na dr i ujęła mnie długa skrzynia na czarnym, fajny dlugoskokowy, wolnoobrotowy silnik. Takie trochę wrażenie siedzenia NA motocyklu pamietam.
W tej krótkiej około 15km przejażdżce miałem okazje zahaczyć o pare szutrowek i tu mocno się negatywnie zdziwiłem bo było to tak nieokrzesanie gumowe ze strach.
Ogółem po czasie myśle ze jeśli do pyrkania z okazjonalnym offem to bym wybrał małą xtz. Pieniądze podobne a moto imho zdecydowanie fajniejsze.
M
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
|