No i znowu udowodniona została zajebistość Afryczki w myśl prawa Murphyego o najsłabszym ogniwie.
W innym wątku pisałem o wadliwym absie w postaci migającej lampki bez żadnego schematu.
W ramach gwarancji dostałem 2 nowiusieńkie czujniki abs i już prawie nowy licznik....... i teraz Murphy. Za to idiotyczne mruganie i masę błędów w komputerze odpowiedzialna była nie do końca wpięta wtyczka, do której w Hondzie Plaza podłączali mi navi Garmina, a że ta wtyczka biegnie blisko obudowy lewego filtra powietrza, to przy kolejnym serwisie i wymianie filtra pewnie się obluzowala na tyle, ze raz kontaktowała, a raz nie i dawała sygnały odbierane jako błąd abs.
Czyli błąd ludzki głupota kompa to czytania błędów i zajebistość Hondy, która się nie psuje
|