Dubel
- pewnie w Gs-ie jest kilka rzeczy trudnych samemu do ogarniecia ale to symbol czasow, myslisz ze nowy japonczyk jest mniej skomplikony
czy nafaszerowany technicznymi fajerwerkami
I sam wszystko ogarniesz
Podstawowy serwis/eksploatacja BMW jest prostsza i na 100% porownywalna cenowo /jak nie tansza/ niz w starej krolowej
- mialem trzy, wiec porownanie posiadam. Krolowa byla z innej epoki i innym motocyklem wiec ciezko o bezposrednie porownanie ale tez miala swoje furie. Moj ADV ma nalatane cos ponad 110.000 km i wszystko trzyma w parametrach technicznych - z kosztowniejszych wymienione bylo kompletne sprzeglo co i tak okazalo sie zabiegem nie tyle koniecznym co asekuracyjnym. Czasy sie zmianily i sporo mechanikow nauczylo sie juz robic lepiej i znacznie taniej jak autoryzowane ASO, a kilku pasjonatow ogarnia w Gs-ie rzeczy teoretycznie nie do ogarniecia - vide Pan Zbyszek Golowicz, ktory np. reanimuje kompleksowo ESA. Oczywiscie sa i furie, w pierwszych rocznikach np.: ABS, listwa paliwowa, immobilizer ale ktory motocykl ich nie ma
/wiem Trampek na poprawionym module ale jazda nim przez kilka sezonow z plecakiem w porownaniu nawet do starej krolowej byla rzeznia
- za to we Francowej wersji wyprawowy, jednoosobowy !! ideal/. Tak na koniec - jak stac woznice na woz to i konia z obrokiem powinien do niego zapodac ale w tym przypadku koszt obroku nie powinien woznicy na kolana powalic