Jeśli do latania we dwójkę to raczej GS, będzie najwięcej miejsca i wygodnie. ST1200 jeździłem - niby wszystko ok, ale non stop patrzyłem na nogi, czy się silnik nie rozpada. Nie wiem, czemu ten silnik XTZ wydawał takie dźwięki. Nówka sztuka była.
Triumphem nie jeździłem, ale odrzuciłbym z jednego powodu. Jeśli ma służyć do wyjazdów to czasami przydałaby się jakaś sieć serwisowa i dostęp do części zarówno w PL, jak i na świecie. A z doświadczenia dwóch kolegów to wychodzi, że w tym przypadku różowo nie jest.
__________________
Wolniej ale dalej
Cierpliwości
|