W mojej mieścinie w latach 90-tych jednym z pierwszych "prawdziwych" motocykli był właśnie Gutek V65 w wersji policyjnej. Pamiętam jeszcze ten dźwięk silnika, ciary po plecach przechodziły jak to gadało pięknie. Jeszcze jedno związane z tym konkretnym egzemplarzem to fakt, że więcej stał niż jeździł, bo się ciągle pier.....
Ja w tamtych czasach chorowałem na Lario...