no dobra kupiłem
rozważałem w zasadzie wszystkie motocykle które pojawiły się w tym wątku. Nawet WR'kę. Najbliżej zakupu byłem DRZety, no i LC4 640. Ale nic nie mogłem trafić ciekawego, no i po wielu analizach, przeczytanych wątkach, obejrzanych filmikach, kilku wizytach u wróżki
kupiłem Huskę TE630
noo, powiem, że to inna inszość niż trampek którym do tej pory jeździłem. Moc, waga - to oczywiście pierwsze różnice, które odrazu się czuje. Zawias twardy tyle na ten moment mogę powiedzieć. Mam nadzieję, że nie będę żałował zakupu i sprzęt nie rozsypie się po 1000km. AAA i kanapa, po 270km jakie miałem do domu pod koniec wydawało mi się, że siedzę na drewnianym kołku