To ja w kontrze do przedmówców napiszę z pytaniem: a ile czasu ma zamiar młody motocyklista jeździć 125tką? Nie sądzę żeby za długo - mocy i wrażeń będzie brakowało. W tak krotkim okresie to ledwo silnik isę dotrze, nie bałbym się awarii zaraz po starcie.
Podobne głosy słyszałem gdy kupowałem na wskroś chińskiego, nowego Junaka 123. Z przyzwyczajenia wożę pełną narzędziówkę ale od pięciu sezonów jak go mam ani razu nie musiałem z niej korzystać awaryjnie. A jedyne co japońskiego jest w tym motocyklu to świeca i od minionego sezonu gaźnik.
Czy wytrzyma jak Honda lat kilkadziesiąt? Wątpię. Czy jednak ktoś ma zamiar tyle czasu trzymać 125ccm?
|