Motocykle które stoją/nie jeżdżą nie są szczęśliwe. Też mam syndrom zbieractwa, części i motocykli. Od kilku lat zwłaszcza po przeprowadzce uświadomiłem sobie jak duży to bagaż i do tego mocno obciążający. Cieszy oko i.. nie wiele poza tym. To za mało. Na wartości jeśli zyskuje to za mało- na moto zbyt dużo części starzeje sie tak po prostu- od stania. Czyli na wartości nie zyskuje. Sprzedaje lub oddaję i szczerze powiem, że im mniej mam tym czuję sie lepiej- podobnie jak z ładunkiem na moto. Posiadanie korumpuje.
Pewnie niemal każdy z nas mówi o tym ze to czy tamto moto ma u nas "dożywocie" . Jeden z niewielu potwierdzonych takich przypadków to moje dziewczę które od 10 lat ma YX600 z lat osiemdziesiątych, którym tłucze dziesiątki tysięcy km. Osób które starały sie jej to wyperswadować też nie mało. Wiem, ze dokąd nie ukradną to to nie zniknie.
Ostatnio edytowane przez Prince : 02.06.2018 o 08:34
|