Przy braku smarowania w hard enduro lancuch zaczyna stawać na rolkach. Smaruje uzywanym olejem i wytrzymuje mi 100- 120h. Raz odpuscilem smarowanie i zajechalem lancuch na Ukrainie w 30h, 10 dni, w sumie zrobił 60h. Taki suchy łańcuch robi się wręcz gorący. Byc może na szosie można nie smarować i tylko nieznacznie skrócić jego życie, ale w terenie trzeba. Osobiscie używam oleju do smarowania, ale i mycia, nawet na brudny łańcuch. Kiedyś na Bałkanach smarowalem jadalnym, też działa, byle tłuste. Opory suchego łańcucha dobrze czuć w zabytkach, 6 konna wsk na suchym napędzie jest wyraźnie słabsza.
__________________
Enduro i ADV
|