Moja AT też jest bardzo twarda. Przy uderzeniu w samochód przy 50km/h zabrała grilla, reflektor, prawie cały zderzak przedni, część nadkola i wygięła maskę tak, że się nie dało otworzyć, a silnik w Sienie przestał odpalać (chociaż pewnie by odpalił, jakbyśmy mu wcisnęli ten czerwony guzik pod maską). Samochód wracał na lawecie, a ja podniosłem motocykl i pojechałem dalej.
I też myślałem, co by było, jakbym jechał VFR, czy B12... Motocykla bym nie odratował, gmoli tam prawie nie ma... Ja przypieprzyłem mocno, dość daleko też pofrunąłem, ale też nic mi się nie stało. Miałem kask, kurtałę, rękawice i buty motocyklowe, które spełniły swoje zadanie. Z niemotocyklowych miałem dżinsy i zero ochraniaczy na kolana (pierwszy raz mi się w tamtym roku zdarzyło...), ale jakoś ani siniaka nie miałem, ani dżinsy się nie uszkodziły. Ślady na kurtce i kasku są za to dość wymowne... Ciuchy to podstawa i basta. Od tamtego czasu tylko pełen rynsztunek.
__________________
B RW 1991
I tak wszyscy skończymy na mineralnym. | Powroty są do dupy. | Trzy furie afrykańskie: pompa, moduł, regulator. Czy jakoś tak... | Pieprzyć owiewki . I stelaże.
NIE SPRZEDAM!
|