Wątek: Kraksa
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14.05.2009, 23:55   #4
wieczny
Common Rejli
 
wieczny's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,736
Motocykl: R650GS Adventure & LC6 750 Adventure
Przebieg: dupa
wieczny jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 5 godz 39 min 17 s
Domyślnie

Moja AT też jest bardzo twarda. Przy uderzeniu w samochód przy 50km/h zabrała grilla, reflektor, prawie cały zderzak przedni, część nadkola i wygięła maskę tak, że się nie dało otworzyć, a silnik w Sienie przestał odpalać (chociaż pewnie by odpalił, jakbyśmy mu wcisnęli ten czerwony guzik pod maską). Samochód wracał na lawecie, a ja podniosłem motocykl i pojechałem dalej.

I też myślałem, co by było, jakbym jechał VFR, czy B12... Motocykla bym nie odratował, gmoli tam prawie nie ma... Ja przypieprzyłem mocno, dość daleko też pofrunąłem, ale też nic mi się nie stało. Miałem kask, kurtałę, rękawice i buty motocyklowe, które spełniły swoje zadanie. Z niemotocyklowych miałem dżinsy i zero ochraniaczy na kolana (pierwszy raz mi się w tamtym roku zdarzyło...), ale jakoś ani siniaka nie miałem, ani dżinsy się nie uszkodziły. Ślady na kurtce i kasku są za to dość wymowne... Ciuchy to podstawa i basta. Od tamtego czasu tylko pełen rynsztunek.
__________________
BRW 1991
I tak wszyscy skończymy na mineralnym. | Powroty są do dupy. | Trzy furie afrykańskie: pompa, moduł, regulator. Czy jakoś tak... | Pieprzyć owiewki . I stelaże.
NIE SPRZEDAM!

wieczny jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem