Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27.03.2018, 11:33   #1
chemik
 
chemik's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2010
Miasto: Wrocław
Posty: 1,425
Motocykl: Husqvarna 701 Enduro
chemik jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 15 godz 21 min 25 s
Domyślnie Luźne rozmyślania na temat zużywającego się sprzegła.

Tak sobie siedzę w robocie, więc mam czas na filozofię i przemyślenia. Zatem kilka faktów:

1. Sprzęgło zużywa się przez wytarcie okładzin ciernych.
2. Skoro okładziny cierne się ścierają, to uwalniane są drobne cząstki, taki pył.
3. W większości motocykli zastosowane jest sprzęgło mokre, pływające w tym samym oleju, którym smarowany jest silnik.

I teraz zagwozdka - logicznie rozumując wytarty materiał z tracz sprzęgła dostaje się do oleju. Nie szkodzi to silnikowi? To tak trochę jakby piachu do oleju sypać. Wiem, że tego startego materiału jest znikoma ilość.
Ot, wtorek w robocie, za oknem leje, problem "z dupy".
Zapraszam do dyskusji.
chemik jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem