W UK pierwsze ATAS trafiają do nowych właścicieli... no niecałkowicie... jest mały problem.
ATAS nie ma (jeszcze) w bazie danych żadnej z tutejszych firm ubezpieczeniowych, więc nowi własciciele są odsyłani z kwitkiem (tj. nie mogą ubezpieczyć moto) albo w "najlepszym" wypadku dostają propozycje zapłaty składek ok. 3 razy wiekszych niż za standardową NAT.