Lepsze to będzie, jak kolega część tej odłożonej kasy przeznaczy na normalne, dorosłe prawo jazdy kat A a za resztę kupi sobie jakiś nawet trochę starszy, ale dorosły motocykl...
Przy jego posturze na większej maszynie dłużej się nie znudzi, a taka pyrkawka zwłaszcza na asfalcie bardzo szybko zmęczy go swoimi granicami możliwości..
Ja tam zaczynałem swoją karierę od Hondy NTV 650. Motocykl absolutnie niezawodny, praktycznie bezobsługowy, osiągi miał przyzwoite i taniej go kupiłem niż później sprzedałem... I mimo, że nie mam postury zwalistego wielkoluda, to nie wyobrażałbym sobie tasowania się z jakimiś małymi pierdzipędami...
|