Cytat:
Napisał motomax
Motocykl lewą stroną całował sie z asfaltem,świadczy o tyk kilka rzeczy..
Sprawdzcie sobie kierunki,lusterko,lewą lagę,wachacz,podnóżki,klamki,stopkę,chłodnicę pod owiewką i inne eksponowane rzeczy...
Czy ma 600 czy 3600 nie ugadniesz jak nie masz doświadczenia.
Ktos kupił bo tym handluje,wymienił kilka uszkodzonych rzeczy na nowe i sprzedaje normalne i o niczym ta przewrotka nie świadczy.
kwestia jak uczciwy jest sprzedający i co wam o tym powie... jak stwierdzi że moto nigdy nie lezało to sobie odpuście wyjazd od razu..
co do opon wygladają na nowe i cycki widać a 600 km to prawi PL z Rzszowa do Zgorzelca więc miały prawo zniknąc,przecież to jedzie a nie lata..
Co do jego postury i wagi to nie widze go na tym a na Varadero małej chyba że jest z ery nr 46 to chłopakowi nie przegadasz bo on jak rossi chce być..
W Nat K60 zaorałem po 20km tak że musiałem nową odkupić.. cóż poniosło mnie jak Kunta kinte
Pozdro
|
Nie chce się mądrzyć, ale dokładnie z tego samego powodu zacząłem od małego Viaderka.
Ogólnie szlifierki to takie motocykle do kolan, a kinder-ścigacze zwłaszcza. Ciężko jest tak dobrać maszynę, żeby kierownik normalnej postury nie wyglądał jak na psie.
A małe Viaderko to maszynka wygodna i bezawaryjna. Jak na 125kę słusznego gabarytu, da się spokojnie robić traski po 300+ km nawet w dwie osoby.
No i za maszynkę w przyzwoitym stanie dasz połowę tego co za tą R "pół ćwierci."
Co na plus rzeczonego motonga to ładny jest i zawias USD, który jednak dla takiej maszyny to chyba przerost formy nad treścią.