Szybę (wtedy kiedy jeszcze miałem) to miałem niską, kask enduro z goglami. Przy wyższej prędkości wiatr świszczy, wydechu nie słychać to czemu by muzyki nie posłuchać? Fajny patent... nie słychać wiatru, uszy się nie męczą, dobry grzmot ze słuchawek jest warty grzechu. Da się ustawić to tak, że słychać muzykę i nawet głośniejsze dźwięki z zewnątrz w stylu trąbienia albo sygnału. Słuchawki zwykłe takie wkładane i nieśmiertelny 3 letni odtwarzacz mp3 Creative`a
|