Kiedyś zmotałem dosyć poważnie gs80. Zaczęło się niewinnie ot trochę większe tłoki, to może wałek, zapłon też by się przydał, cholera hamulce nie wyrabiają - nakręciła się spirala zbrojeń. Pierwsza dość powiedziała skrzynia biegów, sprzęgło też miało dosyć. Sprawę przesądził wałek kardana. Znienawidziłem motocykl w który wpakowałem chore pieniądze, masę pracy i duużo serca. Potem odpoczywałem finansowo i mentalnie na standardowej Afri. Cieszyłem się jazdą
![Smile](images/smilies/smile.gif)
Pawle zastanów się co chcesz osiągnąć i jaka droga do tego celu będzie najefektywniejsza. Dla mnie celem jest jazda sama w sobie. Gdy mam okazję polatać z dobrą Ekipą to już pełen sukces.