Mam pytanie natury prawnej. Chyba..
Znajomy ma mercedesa 190 z 1988r. Nie jest jego właścicielem, tylko był użytkownikiem. Samochód należy do firmy, w której pracował. Firma, która była/jest właścicielem auta zbankrutowała. Właściciela samochodu/firmy nie można namierzyć i tak śliczny Mietek stoi od 6-7 lat w garażu.
Znajomy ma dowód rejestracyjny, ale nie ma karty pojazdu, która została wydana.
Ma tez pieczątki firmowe...
Dostałem pare rad jak ta sytuacje załatwić, żeby samochód był sprzedany/przekazany mi i zarejestrowany na moje nazwisko. Chciałem to zrobić przy minimum ryzyka dla wszystkich stron.
Jak by było z ubezpieczeniem, gdyby jednak znalazła się umowa kupna sprzedaży między mną, a firmą sprzed 7 lat? Musiałbym nadpłacić coś? Może meldunek niemiecki pomoże?
Wyrobić nową kartę pojazdu to myśle byłby nie jakiś specjalny problem.
Co mi się fajny pojazd nie trafi to przygody zaraz jakieś wychodzą..