Kołek zamieszkał niedaleko mnie-po sąsiedzku, w Baninie. Kilka razy widziałem go jak na Africe zapierdzielał po szutrze, jak ja- juz wtedy wiedzialem ze muszę tego człowieka poznać..
Pewnego dnia przejezdzajac obok wypatrzyl za bramą moją afre, zatrzymał się, zagadał i zaprosił na piwo.
Podczas tego "piwa" pokaza mi tyle zdjęć, opowiedział tyle historii że byłem po ogromnym wrażeniem..
Zrobił Afrą ok 80000km w 5 lat z tego co pamiętam.
Zyskałem wspaniałego kumpla i sąsiada- niestety na niecałe 3 tygodnie..
Niech spoczywa w pokoju.
|