Mój kumpel z roboty pracował trochę w ZULu. I kiedyś powiedział mi ze dostali zakaz prac na jakimś tam dosyć sporym obszarze. Okazało się ze Czarny Bocian robił tam gniazdo. Nawet podchodzić nie mogli i zero hałasu. Ktoś się będzie starał robił cuda wianki a tu w niedzielę stado ..... zrobi swoje...
Nikt nie będzie stał na skraju lasu i tłumaczył. A powodów jest sto. Zawsze w takim lesie można se zrobić jakąś krzywdę i wtedy żądać jakiegoś zadośćuczynienia itp itd
To temat rzeka a najszybszym i najlepszym rozwiązaniem dla LP jest wprowadzenie zakazu żeby "w pozycji od tyłu być tym z tyłu"