Lubię czytać relacje tych co byli w znanych mi dobrze miejscach i opisują swoje przeżycia. Ostatnimi czasy jeżdżę sam, ekipa się rozjechała i nie mam już ochoty szukać nowych kompanów. Zgadzam się w pełni że emocje są znacznie większe, kiedy robisz to solo.
Ja nie mam daru opowiadania a przez te lata upalania po górach i pustyniach było by o czym opowiadać.
Najwięcej Romanii przejechałem Aricą z moim kumplem Tatą, to były trudne tripy, odkrywanie ścieżek i próby ich pokonania, nauczyło nas to dużo pokory i respektu dla gór.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać
I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier
Wypierdalać.
|