Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20.06.2017, 08:01   #35
Vee
BRAAP BRAAP
 
Vee's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2015
Miasto: ZK
Posty: 160
Motocykl: DL650AL4; XT660z
Przebieg: rosnący
Vee jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 2 dni 10 godz 2 min 43 s
Domyślnie

D+2 (11.06.2017 - niedziela) - Wzdłuż poligonu


Spałem snem sprawiedliwego.

Budzę się po 6, wstaję i... czuję każdy mięsień po wczorajszych ekscesach na górce. Dodatkowo dają o sobie znać przysmażone dłonie i otarcia od ochraniaczy.

Ogólnie - jest grubo.

Zimna woda na twarz pomaga dojść do siebie. Nie ma co jęczeć - jest plan do zrealizowania. Wyglądam przez okno. Pogoda zapowiada się nieźle. Staczam się na śniadanko, przygotowuję się do wyjazdu i w drogę.

Zaczynam spokojnie asfaltem. Trzeba się trochę rozruszać. Toczę się do Złocieńca i Czaplinka. Ruch jest znikomy, więc mogę sobie pyrkać 70-80 nie wzbudzając agresji na drodze. Odbijam z głównej drogi na SE i lecę w stronę Czarnego Małego.



Przejeżdżając przez wieś widzę taką "ciekawostkę".
"Drzwi na pole zamknąłeś, synu?"...



Wyjeżdżam na polne drogi za Łysininem.

Przyznam się bez bicia do dwóch rzeczy:
1) Nie wiem czego szukać.
2) Nie wiem gdzie tego szukać.

Tak to jest jak się łapie znikąd, w ostatniej chwili, waypointa o nazwie "punkt orientacyjny". Kręcę się w trójkącie Łysinin-Nobliny-Ostroróg. Zapytać nie ma kogo, w końcu niedziela rano... Jeżdżę tam i z powrotem, i niepocieszony wykonuję taktyczny odwrót.

Dopiero po powrocie do domu poszperałem, poszperałem i wyszperałem.

Szukałem miejsca katastrofy lotniczej.

11 lipca 1995roku doszło do wypadku samolotu bojowego Su-22 UM3K. Śmiercią lotnika ginie dwóch wojskowych:

ppłk. pil. Bogdan Kawka


Źródło: http://www.polot.net/

ppłk. pil. Wacław Macko


Źródło: http://www.polot.net/

Dotarłem do skróconego raportu z katastrofy.

Zadaniem załogi był lot treningowy na średniej i małej wysokości.

Pilot wykonywał manewr półbeczki w lewo (przy locie wznoszącym), a następnie przeszedł do wykonywania przewrotu z pionowym nurkowaniem w dół. Rzecz działa się niemal 4km nad ziemią. W wyniku spowolnienia tempa wykonywania kolejnych czynności szybko malała wysokość i wzrastała prędkość. Niewiele brakowało, żeby manewr się udał. O godzinie 10:03 Su-22 zderzył się płasko z ziemią mając prędkość niemal 1000km/h.

Po usunięciu wraku z miejsca przyziemienia, na polu, pozostaje krater. Zwróćcie uwagę na "leżące" łany zboża. Siła uderzenia była ogromna.


Źródło: http://www.polot.net/

Obiekt, którego szukałem, to pomnik pamiątkowy o ciekawej formie.


Źródło: http://www.forum.eksploracja.pl/ zdjęcie użytkownika "Kazik"

Nie udało mi się go wypatrzeć. Pewnie szukałem w złym rejonie, bo inaczej rzuciłby mi się w oczy.

Wracam do Czaplinka i kieruję się drogą 177 na Mirosławiec. Wyjeżdżam na DOL, czyli Drogowy Odcinek Lotniskowy.

DOL to prosty odcinek szosy o szerokości czterech pasów. W razie konfliktu zbrojnego pełni rolę lotniska rezerwowego dla lotnictwa wojskowego. Oficjalnie w Polsce istnieje 21 DOLi, ale część z nich nie jest w stanie przyjąć samolotu ze względu na fatalny stan techniczny. Istnieją też DOLe o lokalizacji utajnionej. "Bezpieczeństwo Państwa" i te klimaty. Sami rozumiecie...

Korzystając z prostego odcinka sprawdzam co się stanie, gdy dodam gazu na piątce. Efekty widoczne na liczniku przeraziłyby nawet najtwardszego i najodważniejszego męża.



W pewnym momencie spękałem i żeby nie pogubić opon, na najbliższym zjeździe udaję się w teren.

Kontynuując jazdę polnymi...

[

...i leśnymi drogami...



...docieram pod bramę 12. KLOT, gdzie mieści się także baza dronów. Bezzałogowce BSL Aerostar realizują stąd loty szkoleniowe oraz dozór powietrzny nad obszarem Pomorza Zachodniego. Wartownika nie ma, pstrykam fotki, wchodzę na motocykl, zapuszczam szczupaka nad płotem. W oczy rzuca się transportowiec na płycie lotniska.

Nic się nie dzieje. Cisza i spokój.



Ruszam drogą z betonowych płyt. Z prawej strony ciągnie się płot jednostki, z lewej linia kolejowa. Po kilkuset metrach docieram do monumentu.

Odcinam zapłon.
Wokół panuje martwa cisza.
Nie słychać ptaków, szumu drzew, dosłownie nic.

Na pamiątkowym głazie umieszczono tablicę stylizowaną na lotniczą szachownicę. Naniesiono na nią nazwiska ofiar i cytat: "Utraceni, lecz nie zapomniani... pokonani nie w walce, lecz przez los..." Za głazem ustawiono prosty, drewniany krzyż, a obok statecznik pochodzący z rozbitego samolotu.



Stąpam po miejscu gdzie 23 stycznia 2008roku spadła wojskowa Casa C-295M NB.019 grzebiąc w swoich szczątkach 20 ludzi.

Samolot, który odbywał lot na trasie Okęcie-Powidz-Poznań-Krzesiny-Mirosławiec-Świdwin rozbił się niecałe 1,5km od progu pasa 030. "Tak blisko, a jednocześnie tak daleko..." Maszyna, która uległa wypadkowi była nowa i nowocześnie wyposażona, zdolna do lotów w każdych warunkach, zarówno w dzień jak i w nocy.



Lądowanie w Poznaniu i Krzesinach odbyło się bez problemów. Wysiadło tam kolejno 10 i 15 żołnierzy. Uniknęli oni losu swoich kolegów...

Po starcie piloci skierowali maszynę do Mirosławca. Pierwsze podejście do lądowania było nieudane. Kilka minut przed 19 wykonano odejście na drugi krąg i podjęto kolejną próbę. Tym razem zakończoną tragicznie.
Samolot przyziemił między drzewami, tuż za torami. Poskręcane szczątki kadłuba, zroszone paliwem z rozszarpanych zbiorników uległy zapłonowi. Nie pomogła szyba akcja ratunkowa. Po 19:07 załoga i pasażerowie już nie żyli...



Wokół przyczyn katastrofy zaczęły narastać wątpliwości. Pojawiły się teorie spiskowe i inne dziwne tematy podsycające paranoję. W mojej relacji nie chcę i nie będę o tym pisał.

Dla bardziej zainteresowanych niżej podaję linki do odtajnionego raportu końcowego MON, w którym opisano oficjalne śledztwo i płynące z niego wnioski:
https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/75/a6...pdf?1441329165
https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/0a/b2...pdf?1441329165

Kończąc ten wątek: niepodważalnym faktem jest, że tragicznie zginęło 20 ludzi. Cześć Ich pamięci. Na tym poprzestańmy.

Spędzam jeszcze trochę czasu przy monumencie, siedząc na podkładach linii kolejowej 410 relacji Grzmiąca-Kostrzyn. Hipnotyzujący widok. Chciałoby się wstać i iść, i iść przed siebie...



W mój nastrój tym razem idealnie wpisuje się Pink Floyd.



Czas jechać.

Leśną drogą, a później asfaltem wjeżdżam do centrum Mirosławca. Kieruję się na Muzeum Wału Pomorskiego. Pozostaję przed budynkiem i oglądam ekspozycję plenerową.
Na cokole stoi kolejny, pięknie odnowiony Teciak. Głęboka zieleń pokrywa pancerz. Gąsienice i koła w czerni. Na wieży obok numeru - polski orzełek.



Pomnik powstał w 1974roku ku pamięci poległych żołnierzy polskich formacji, które wyzwoliły Mirosławiec spod hitlerowskiego buta.

Obok czołgu ustawiono samolot bojowy Su-22 w wersji UM3K. Jak pamiętacie, w bliźniaczej maszynie, w wypadku z 1995roku, swojego życia dokonali ppłk. Macko i ppłk. Kawka.



Korzystam z okazji i oglądam samolot dokładnie. Lubię różne techniczne smaczki i rozwiązania.

Przeglądając instalację podwozia, w oko wpada mi nadgryziony zębem czasu napis, umieszczony w jednej z komór.



Po smutnych miejscach, które dziś odwiedziłem, te zwykłe, powycierane litery wprawiają mnie w dobry nastrój.

Zbieram się, żeby wyruszyć dalej.

cdn.

Ostatnio edytowane przez Vee : 24.06.2017 o 17:38
Vee jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem