Z autopsji, o moje odszkodowanie walczyła firma odszkodowawcza â oddałem do nich sprawę po tym jak PZU odpisało, że kolejnych moich odwołań już nie uznaje (zostaje droga sądowa) i zamyka temat po wypłaceniu odszkodowania X pln za uszczerbek na zdrowiu, szkody w motocyklu i za zniszczone ubrania, kask.
Tak naprawdę jesteś w stanie wywalczyć kasę za straty, których koszty faktycznie poniosłeś i jesteś w stanie je udowodnić. O zadośćuczynienie z tytułu utraconego urlopu, zmiany planów, stresów, nerwów, etc., nie jest łatwo, zostaje tylko sąd. W materii zdrowia fizycznego/psychicznego niezbędne są papiery od lekarzy. Bez nich nic nie zdziałasz.
Po moich bojach uważam, że szans na odszkodowanie z tego tytułu nie masz żadnych albo minimalne, niestety
Z moturem też będą jaja - czekam na cd...