Janek, wracając do Twojego pytania, to każdy kask powinien być na początku jakby przyciasny, bo z czasem dopasowuje się do głowy. Jeśli kupisz kask, który na dzień dobry będzie idealnie wygodny to na bank w niedługim czasie zacznie Ci latać na głowie, a to niebezpieczne. Na Twoim miejscu bym trochę pojeździł, a dopiero potem kombinował ze środkiem. Mój Marushin też najpierw powodował szybki ból głowy i mocno uciskał na wysokości skroni i policzków. Teraz leży jak ulał i nawet wielogodzinna jazda w nim mnie nie męczy. A Shoei fajniutki...
__________________
AT RD07A, '98, HRC
|