W teren na miękko.
Na asfalt też. Chyba, że chcesz mieć do czego przyklejać naklejki ze zlotów i flagi krajów.
Urwane mocowanie lub pogięcie kufra to problem. Podarta sakwa to nie problem. Z tym, że porządne sakwy to trzeba naprawdę straszliwie zmordować żeby coś im się stało.
Twardy kufer przy glebie wciąga nogi i robi z nimi złe rzeczy. Miękki bagaż zamortyzuje upadek.
Ex1 mówi jak jest, a produkty 21' Brothers są godne polecenia. Jeszcze o rolowanym worku warto pomyśleć.
Leoshi 50l za 150ziko i spokojnie jesteś w stanie się zapakować na tydzień/dwa lub więcej pod namiot. Nie tracisz też wielkiego atutu motoru jakim jest jego 'chudość'.
__________________
Marcin vel "Gruby" aka "Maurosso"
|