Wiem, wiem... chociaż latem przejeżdżając tamtędy jeden z polaków, potomek tych którzy zostali bardzo się ucieszył na moje pytanie "Jak tam się Panu żyje w Stanisławowie?" Odpowiedź już nie była taka ucieszona ale w sumie nawet się nie zastanawiałem nad tym co mówię. Gość mówił absolutnie płynną polszczyzną to i zagadałem tak jak mi dziadek opowiadał. Zawsze jak opowiada o byłych polskich terenach mówi polskimi nazwami miast... tak mi się przyjęło.
|