Cytat:
Napisał Mallory
Za dużo emocji... ostateczna zmiana decyzji, nie sprzedaję. Nie jestem w stanie sprzedać. Jak sobie wyobraziłem, że ktoś tenerę z mojego garażu zabiera to.... dół jak rów mariański.... zaliczka zwrócona, klient serdecznie przeproszony i zaproszony na kawę przy okazji.
Tenera zostaje.
A co jej jest okaże się kiedyś, mam inne moto do jazdy , niech stoi na razie....
|
Noooo, bo już sie wturwiłem ,jak zacząłem czytać od początku
,Miałeś dzwonić, jak tylko przyszłoby Ci sprzedać Jadźkie.Może to i dobrze,że nie zadzwoniłeś bo po telefonie to by po południu już stała u mię