szkotu1, no nie wiem czy mam barierę w głowie, raczej nie, bo na motocrossie to nie jeżdzę na pierwszym biegu i lubię piachy, tyłek do tyłu, gaz do oporu i się leci. Nie mówię tutaj o przejechaniu piasku by go przejechać, a o jakiejś choćby niewielkiej frajdzie z offu.
Afryką wjechałem pierwszy raz własnie tak, jakby to nie było żadne wyzwanie, na lajcie jakieś 50-60 km/h w 'niezaduże' piachy, to przód mi odpłynął, gały wyślepiłem (a co to się teraz stało, koło odpadło?) zero jakiejkolwiek kontroli, myślałem, że mi lagi poskręcało, i był to raczej popis cyrkowca niż coś wspólnego z jazdą terenową, podpieranie nogami jakbym pierwszy raz na motocyklu siedział.
Teraz to rzeczywiście może być coś prawdy w tym, że piachy z reguły robię na pierwszym biegu
Czyli wychodzi na to, że maszyna gwizda, a kierownik pi(...). Zrzucę kufry i zamiast KXFa na tor wezmę Afrykę, może coś z tego się urodzi.
Pozostały jeszcze te zaworki - mogę sobie je bezkarnie wmontować w dekle lag? To już tak przy okazji tematu tej nieszczęsnej jazdy terenowej, czasami by się przydało dopompować, a roboty niewiele. Odkręcić, wiertarka, gwintownik i zaworki od starych dętek.