Jesli chodzi o szkoły jazdy, to dla kobitek (z resztą nie tylko) zdecydowanie poleciłabym ProMotora. Są naprawdę dobrzy i wiedza co robią. Z resztą Tomek Kulig u nich kiedys uczył. Potem się jakoś rozeszli, ale nie mam pojęcia dlaczego... W każdym razie ProMotor ma "duże doświadczenie" z kobitkami. Można też do nich przyjś na wykłady z teorii techniki jazdy (przydatne) i zajęcia warsztatowe (dla mnie bomba i dużo nowych informacji, a z opinii większych wyjadaczy warsztatowych wynikało, że dowiedzieli się o wielu przdatnych w garażu trikach). Enduro też można z nimi pojeździć. Mają nabyć kilka moto enduro (na razie chyba jeszcze nie ma i trzeba jeździć na sowich). No i w przygotowaniu jest tor endurowy. Według mnie same lekcje przygotowujące do egzaminu na A są nie dokonca "wystraczjące" i warto potem pochodzić na doszkalanie techniki. Dopiero wtedy zaczyna się prawdziwa jazda. W moim przypadku kurs na A to była zupełna porażka. Owszem zdałam od razu, ale tak naprawdę to nic się nie nauczyłam. Niestety mało fachowe podejście do tych kursów to cecha większości szkół moto (przynajmniej póki co).
"Motocyklista doskonały" to chyba powinna być pozycja obowiązkowa dla każdego motocyklisty i - tki
Pozdr