Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28.02.2009, 08:41   #22
Lepi


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,596
Motocykl: 690 Enduro
Lepi jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 11 godz 45 min 13 s
Domyślnie

Sami tego chcieliście, postaram pod koniec o jakiegoś trupa (pyskówki i inne spięcia sobie odpuszczam).
Rzut oka na mapę. Założenia: dojechać za dnia, ma być chłodniej i mniej natrętnych turystów. No i bez stresu i zwiedzania punktów obowiązkowych Wybór podjęty jednogłośnie – Rezerwat Biogradska Gora w środkowo wschodniej Czarnogórze. Jednogłośnie bo wożony mozolnie plecaczek nie sprzeciwia się. Mamy zatem miejsce akcji, aktorów i ostatnie lato. Droga przez mękę, jest strasznie gorąco, a w stolicy korki. Ale to już za nami. Zaczynają się góry. Na częstych podjazdach są dwa pasy w górę i jeden w dół. Wspinam się ostro kręcąc silnik. Z góry co chwila śmigają archaiczne ciężarówki dymiąc każdym klockiem hamulcowym. Różnica prędkości między mną a wyprzedzanymi autkami jest ogromna, czemu nikt nie jedzie lewym pasem? Beztroski Czarnogórzec wyjaśnia mi sytuację wyjeżdżając z za zakrętu i wyprzedzając kolejną ciężarówkę. Jest na zdecydowanie kolizyjnym kursie. Mijamy się na żyletkę, wrażenie niesamowite, prawie jak rok wcześniej, tylko ze wtedy ktoś nagle zgasił światło, to jednak zupełnie inna historia.
Robi się chłodno i malowniczo. Dojeżdżamy do szlabanu, płacimy myto i wspinamy się krętą drogą pod sporą górkę. Na szczycie zjeżdżamy nieco w dół. Przed oczami dzisiejszy cel naszej wędrówki. Jezioro jakby w kraterze starego wulkanu. Wokół las i niewielu ludzi. Jest budka strażnika parku i jest domek z bali. Bez zastanowienia postanawiamy zostać tu dłużej. Po co jeździć jak wszystko czego szukamy jest tu? Wspaniała baza na offa myślę sobie. Wspaniałe miejsce do opalania i pływania myśli Kasia. Zakwaterowanie się nie jest jednak prostą sprawą. Gospodarz nie rozumie żadnego „cywilizowanego” języka. My zresztą też nie Palce, ręce i nogi w ruch. Po kwadransie dostajemy kluczyk od domku. Jedynie po kwocie orientujemy się jak długo możemy zostać. W domku jest zimno! Pierwszy raz jest zimno! Super, można założyć sweter . Jest nawet jakaś pościel ale wyraźnie używana. Schodzę więc do „recepcji” i próbuję zapytać czy nie mają świeżej. Gestykulacja zawodzi i wracam z myślą o śpiworach. Po kwadransie gospodarz przypadkowo przechodzi koło naszego domku, ściągam go więc podstępem do środka i pokazuję rozbebeszone łóżka. Facet zbladł ukłonił się jak gejsza i pobiegł (dosłownie) szukać świeżej pościeli. Odrobina luksusu!
Od tej chwili zaczyna się TDN bez T.
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."
Lepi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem