Witam koledzy.
Jeden z użytkowników forum Suzuki Dr miał wczoraj pewną przygodę (chodzi o zwierzaka-żeby zbytnio nie dramatyzować). Przytoczę kilka cytatów ów kolegi:
Użytkownik: michaldenisiuk
"ProszęâŚ. przeczytaj całość.
W dniu dzisiejszym tj 18.10.2015 ok. godziny 12 byłem świadkiem potrącenia 9 miesięcznego bezdomnego (najprawdopodobniej wyrzuconego) owczarka.
Sprawca uciekł z miejsca wypadku nie zdążyłem nawet spisać numerów.
Przenieśliśmy pieska na pobocze czekając na pomoc która zawiezie go do weterynarza.
Pojechała z nim Pani Agnieszka mieszkająca niedaleko w obawie ze psiak zostanie uśpiony bez udzielenia mu pomocy.
Na miejscu weterynarz odmówił wykonania operacji twierdząc ze jest sam i kończy już prace.
Pani Agnieszka została odesłana do innej placówki .
Przewiozła własnym transportem aż z Mińska pieska pod kroplówką do kliniki w Warszawie przy ul.Gagarina.
Piesek jest po operacji usunięcia śledziony i usunięcia krwi z otrzewnej, ma mocno stłuczoną wątrobę i kiepskie parametry wątrobowe. Czeka go druga operacja za ok. 2 tyg.(jeśli do tej pory parametry wątroby się poprawią) â tym razem operacja strzaskanych kości miednicy (ta operacja według weterynarza jest potrzebna aby piesek mógł się prawidłowo wypróżniać â kości miednicy przesunięte są do środka i zmniejszają światło miednicy utrudniając wypróżnianie no i oczywiście operacja ułatwi mu też poruszanie się po zrośnięciu kości).Koszty jakie do tej pory poniosła Pani Agnieszka to 1550 zł (badania, operacja i 3 doby hospitalizacji, bo piesek musi zostać w klinice co najmniej do środy). Potrzebne są jeszcze pieniądze na operację kostną, której koszty zostały wstępnie oszacowane przez weterynarza na 1500- 2000 zł. Piesek znajduje się w tej chwili w klinice multi-vet w warszawie ul. Gagarina 5.
W dniu jutrzejszym jadę go odwiedzić.
P.S. Klęczałem przy psiaku ponad godzinę w deszczu patrząc na znieczulice ludzi przechodzących/ przejeżdżających obok âŚpolicja ,dwie karetki⌠âco się stalo
..aaa..to tylko piesâ
Psiak patrzył mi prosto w oczy gdy go głaskałem żeby się uspokoi. Zero agresji tylko ból w oczach.
Nic mnie tak w życiu nie poruszyło jak widok psiaka który wpada pod samochód, uderza go drugie jadące z naprzeciwka auto âŚpłacz tego psa gdy podbiegłem âŚzwijał się z bóluâŚdźwięki jakie wydawał rozdzierały mi serce.. próbował się podnieść ale nie mógł przez zmiażdzoną miednice.
Nie zapomnę tego do końca życia.
Wraz z Panią Agnieszką prosimy o pomoc dla pieska każda złotówka się liczy.
Krystyna Januszewska
Bank PKO S.A.
nr konta: 70124010371111000006198790
Michał Denisiuk
Tel. 732005575
Agnieszka Januszewska
Tel. 697061250 "
http://www.fotosik.pl/zdjecie/e44431ec48472679
Chodzi o wpłatę paru groszy dla tej Pani, bo zapłaciła z dobrego serca sporo złociszy. Mam nadzieję, że Koledzy Motocykliści odżałujecie kilka litrów paliwa i wpłacicie choć symboliczną kwotę!
Pies ma się coraz lepiej. Lecz czeka go jeszcze jedna operacja i to kosztowna. Kolega michaldenisiuk ma zamiar go przygarnąć. Ma już 3 psy więc kolejny będzie miał towarzystwo.
Z góry dzięki za pomoc.