Koncepcja wycieczki zmieniala sie kilka razy,ane na chwile obecna plan jest taki,ze Kumpel,ktory jezdzi tirem zabiera motocykle,jedzie gdzies w poblize granicy.Tam My dolatujemy,lub jedziemy z nim,wyciagamu sprzety,samochod parkujemyn w dobrym miejscu i jedzimey.Najpierw
polwysep kalifornijski,okolo 2000-2500 km,Promowanie na staly lad,gory,wawoz miedziany.Po okolo 3000 km Kolega tirowiec wraca do swopjego samochodu i dalej,do NJ,a chetni jada na poludnie-w planach
panama,troche panamericana,troche bocznymi drogami.Okolo miesiac dluzej.Dojezdzamy do konca drogi,darien gap,zostawiamy motorki w pewnym miejscu.Jezleis szczescie bedzie przy nas od razu robimy kolejny etap podrozy,do
Brazyli(tam mamy pewna baze,okolice sau paulo)jak sie bedzie dalo to czesc transamazonia.Ale maj -czerwiec to juz moze byc za duzo deszczu?A w andach na pewno za zimno,wiec ushuaia i rundka po andach zostawiamy na kolejny etap wycieczki-ale to juz w grudniu/stycznii(nie mam pojecia,ktorego roku)
Koszty
przewiezienie motorkow w ramch pomocy kolezenskiej
benzyna 120$
jedzenie 100$
prom 70$?
Ubezpieczneie 40$
inne 40$
razem okolo 370 USD
plus bilety
Doswiadczenie w podobnych wyjazdach jest,przy pomocy kumpla tirowca chlopaki byli na florydzie,utah,colorado,wyoming.A ostatnio,jesienia w quebecu,kanada(ja bylem wtedy szefem zamieszania)
W mexyku i belize spedzilem caly ostatni grudzien,7000 km samochodem,zwiedzilem 1/3 czesc kraju.
Wiec nie jest to wyprawa z motyka na slonce,tylko normalne wakacje.
termin-wszytsko jak na razie placem na wodzie,zalezy od kursu kumpla tirowca,ale na 80% bedzie to koniec marca,Wtedy tez jeszcze nie ma upalow na baja(klimat podobny do maroka)Sprawe moze zmienic czas swiateczny,czekamy jeszcze na termin urlopu kolegi z brazyli.
w Polsce jestem z Mielca,
W usa z NJ
Cytat:
Napisał Mucha
Sie mano!
Planowana wyprawa jest ...zacna. Wiadomosc o niej - raczej zwiezla, zeby nie powiedziec: lakoniczna. Dlatego poprosilem o wiecej...
W profilu masz tylko Polske... skad mam wiedziec: gdzie mieszkasz, skad wyruszacie, itd..? Nie wspominajac o motocyklach. Chyba przyznasz, ze nie czesto ktos oferuje moto do wziecia... Stad moje pytanie.
W wakacje wybieram sie do Kanady (Montreal) i gdyby cos takiego styknelo - moze pojechalbym wczesniej..? Taka wyprawa to marzenie...
Musze jednak znac szczegoly - przede wszystkim koszty; coby sie zorientowac sie, czy mnie stac na taki dream.
Zapytalem na ogolnym, bo moze jeszcze ktos bylby zainteresowany szczegolami.
Dzieki i na gazie!
|