Używam na moto dokładnie tych samych kamaszy od 6 lat i konserwuje je smarowidłem na bazie wosku pszczelego firmy daytona. Po zabawie w pucybuta dłonie pachną miodkiem przez dwa dni a buty nadal zadziwiają swymi walorami nieprzemakalności i oddychalności. Po tylu latach jednak w dalszą trasę ubieram skorupy bo daytony zrobiły się mięciutkie jak kapcie i mam wrażenie, że jakoś słabo chronią kostki przed nawet małym skręceniem.
__________________
Królowa RD 07a
a w razie kłopotów 601 318 347
|