Od kilku lat wraz z kilkunastoma kolegami jeżdżę na największy zlot motocyklowy na terenie byłego ZSRR, który odbywa się w ostatni weekend maja w okolicy Brześcia na Białorusi. W zlocie tym bierze udział kilka tysięcy osób z czego pewnie około połowy to Rosjanie. Miałem okazję być taż na kilku polskich zlotach i kongresach naszych klubów motocyklowych. Dopiero na Białorusi poczułem klimat jedności braci motocyklowej. W Polsce środowisko dzieli się samo, tworzy hierarchie i bariery typu zloty na które nie mają wstępu motocykliści z klubów nie kongresowych. W Brześciu nikogo nie interesuje z jakiego kraju przyjechałeś i co masz na kamizelce. Około 5 tys motocykli jedzie w kilkukilometrowej paradzie główną ulicą Brześcia (Maskowskaja), tłum ludzi wiwatuje jak na paradzie zwycięstwa. Dotychczas nie musieliśmy się kryć z polskimi flagami, po zamieszaniu jakie się tworzy, boję się, że w tym roku nigdzie nie pojadę ;(
|