W tym przypadku to nie to. Wtrysk był przez poprzedniego właściciela naprawiany w autoryzowanym serwisie, podobnież nawet wysyłany do Bratysławy do przedstawiciela KTM. Wiem jedno - byłem pierwsza osoba która zajrzała pod dekiel- teoretycznie nie rozkręcanego wtrysku, a pod dekielkiem oczywiście woda i rdza, tak że silnik krokowy nie miał siły kręcić trybem. Mam pewne przemyślenia co do możliwości pominięcia silnika krokowego w sterowaniu przepustnica w sytuacji awaryjnej, ale najpierw to sprawdzę.
__________________
Enduro i ADV
|