Witam! Mam Pytanie dla obeznanych. Mam wiekową 22 lata rd04. Jadę na jeden moto na razie do Gruzji Armenii i raczej najdalej od ludzi, ale chodzi po głowie Mongolia.. jakie części zapasowe jest sens zabrać.. Mając na uwadze fakt że nie będzie komu pomóc w żaden sposób. Regulator, naprawczy pompy łożyska kół, linki, szprychy, kable itp. wiadomo... chodziły mi po głowie części bez których stanę na amen: centralny amor (dość opakowany + plecak), prądnica? Sprzęgło sprawdzić? Wymienić czy zabrać tarcze? Jest sens? czy to skrajnie durny pomysł? Co mieć ze sobą jak jest się w czarnej d.. samemu?
|