Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23.09.2014, 07:15   #9
sowizdrzal
Turysta DualSport
 
sowizdrzal's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2011
Miasto: Chorzów
Posty: 584
Motocykl: KTM 1200 6T
Galeria: Zdjęcia
sowizdrzal is an unknown quantity at this point
Online: 2 tygodni 2 dni 4 godz 17 min 43 s
Domyślnie

Woda z lokalnego cmentarzyka nie powaliła nas żadną dyzenterią czy inną obstrukcją, widać Allach czuwał
nad niewiernymi. Kierunek na Kavadarci staraliśmy się konsekwentnie utrzymywać, choć błoto, koleiny i mżawka
nadal nam w tym usilnie przeszkadzały. W końcu jednak wylądowaliśmy w Niegotino, a zaraz potem w Kavadarci,
na jakiejś stacji paliw. Syndrom dnia 3-go zaczął o sobie dawać znać - po prostu zmęczenie...







A tu nagle się okazało, że mamy dzień 8 września, datę o tyle ważną dla Macedończyków, że 23 lata temu
tego dnia właśnie odłączyli się byli od Jugosławii (kilka miesięcy wcześniej uczyniła to Słowenia
i Chorwacja). Nazywają to po swojemu ,,Independence Day'', świętują, no a my tymczasem nie możemy
znaleźć żadnej myjki (motorcykle znów zdążyły się porządnie uświnić), ani wejść do żadnej winiarni,
aby ją zwiedzić. ,,Prazdnik'' - jak nam wszędzie mówiono. Dopiero jakaś litościwa dusza zgarnęła nas
pod swój dom, użyczyła Karchera, a przedstawiciel lokalnego motorcyklowego klubu imieniem Kole zaprosił
nas na herbatkę i pogawędkę.











Nieco odprężeni postanawiliśmy gdzieś poza miastem znaleźć coś w rodzaju agroturystyki, najchętniej
serwującej ,,domace vino''. Jednak trzy godziny jeżdżenia po okolicy pokazało nam, że... agroturystyki
,,ne ima''. Pytani ludzie pokazywali nam wprawdzie jakieś miejsca, gdzie ,,chyba słyszeli, że być może
ktoś wie'', ale odpowiedzialności za te słowa nikt specjalnie serio nie traktował. Nawet pani wynajmująca
pokoje (,,sobi'') popatrzyła na nas i zapytała czemu nie pójdziemy sobie po prostu do motelu. Taaak....
albo coś z nami nie w porządku, albo z tą bazą turytyczną w MK naprawdę nie jest najlepiej. Albo jedno
i drugie. W końcu jednak, w okolicy małej wioski Belovodica, na prywatnej posesji z rybnym stawem,
przytuliła nas wiata, więc mogliśmy zjeść i napić się z gospodarzem rakiji siedząc jak ludzie przy stole,
a nie na mokrej ziemi. Wciąż padało...















Jak widać po zdjęciach, pogoda butelkowa, niekiedy zmieniająca się w barową...
__________________
Sowizdrzał
KTM 750 6T
Nie wierz, nie bój się, nie proś!

Ostatnio edytowane przez sowizdrzal : 25.09.2014 o 11:21 Powód: Wielkość zdjęć
sowizdrzal jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem