W świecie Puszka to jest tak (dodam, że to fakty):
Lochę i
osiem małych dzików chodzących po jednym z katowickich osiedli próbowała wyłapać
ekipa straży miejskiej i specjalna brygada z weterynarzem i strażnikiem leśnym na czele.
Po około godzinie locha miała
wbite sześć usypiających strzałek. Dodatkowo podano jej jeszcze
dwa zastrzyki." - opisuje internauta.
![](http://r-scale-a8.dcs.redcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/f/4/f4ce454fc673f26381bbb09d6ae342d0.jpg?type=1&srcmode=4&srcx=0/1&srcy=0/1&srcw=307&srch=2000&dstw=307&dsth=2000)
Dodaje,
że w tym czasie warchlaki odeszły, a ekipa nie zajęła się nimi. "Na pytanie, co z nimi będzie stwierdzili, że ich nie wyłapią, bo się rozpierzchły" . - "Polowanie trwało ponad godzinę i zwierzę zostało prawie zamęczone. (...)
http://www.tvn24.pl/kontakt,9/katowi...iki,64333.html
1 świnia i ile osób? Młode pozostawione bez opieki. Stać Puszka na takie akcje?
Myśliwy nie strzela do loszek prowadzących młode, a gdy znajdzie samotne młode dziczki to zapewnia im opiekę. A tu małe zostały bez opieki. Tak, przyroda się nimi zaopiekuje. W końcu bezdomne psy też muszą mieć co jeść i czym się bawić - to wszakże prawo miastowych...
Fassi: tusza po odstrzale redukcyjnym znika tak sam jako problem......
![Big Grin](images/smilies/biggrin.gif)
Puszek: myśliwi nie mają prawa działać na obszarach zabudowanych. Radźcie sobie sami.